Na początku zagadka:
Zapamiętaj pierwsze skojarzenie z tytułowym hasłem “Niebezpieczne kobiety”.
Rozwiązanie w dalszej części tekstu.
Niedawno opowiedziałem mojej trzyletniej córce na dobranoc bajkę o Królewnie Śnieżce. Pamiętam, że gdy zasnęła, pomyślałem: “Co za durna bajka!” - bohaterka jest pasywna i uległa, poddając się biernie biegowi wydarzeń pada ofiarą kolejnych podstępów złej królowej, a szczęśliwe zakończenie z najpopularniejszej, Disneyowskiej wersji - nagłe uleczenie zatrutej królewny poprzez pocałunek księcia - jest po prostu idiotyczne.
Akurat złożyło się tak, że tego samego wieczora czytałem w newsletterze psychologa Roba Hendersona o hipotezie mężczyzn-wojowników opisującej dynamikę grup jednopłciowych za pomocą psychologii ewolucyjnej:
Konflikty występują zarówno w grupach męskich jak i kobiecych, ale do starć fizycznych dochodzi zazwyczaj tylko pomiędzy mężczyznami.
Konflikty w grupach męskich ulegają zawieszeniu w sytuacji starcia z inną, obcą i wrogą grupą, natomiast kobiece grupy nawet w starciu z innymi grupami pozostają wewnętrznie skonfliktowane.
Według tej hipotezy, kobiety, tak jak i mężczyźni, potrafią być wobec siebie agresywne, jednak okazują agresję w sposób pośredni - plotkowanie, obgadywanie, ostracyzm, wykluczanie z grupy i spotkań oraz zachowania pasywno-agresywne. Podczas gdy mężczyźni preferują bezpośrednią rywalizację (np. sport), kobiety wolą rywalizować w sposób pośredni (np. wygląd).
Założenia hipotezy mężczyzn-wojowników potwierdzają badania relacji panujących wewnątrz męskich i kobiecych drużyn sportowych.
Przypomniałem sobie wtedy Żelaznego Jana Roberta Bly - rozbudowaną egzegezę mniej znanej baśni braci Grimm o tym samym tytule. Robert Bly uważał, że za pośrednictwem klasycznych baśni możemy poznawać pradawne, ludowe mądrości - uniwersalne prawdy o ludziach i życiu. Poświęcił więc swoje dzieło dokładnej wiwisekcji wszystkich motywów w opowieści o Żelaznym Janie, pokazując w jaki sposób baśń ta przedstawia naturalny i prawidłowy proces dojrzewania młodego chłopaka i stawania się mężczyzną, różniący się niestety od tego jak mężczyźni dojrzewają w świecie dzisiejszym .
Wtedy pomyślałem: “Może bajka o Królewnie Śnieżce jednak nie jest idiotyczna? - Może po prostu nie jest dla mnie?”
Podróż Bohatera, Zmagania Księżniczki
Baśń o Żelaznym Janie jest przykładem monomitu, zwanego też Podróżą Bohatera (Hero’s Journey) - schematem epickiej opowieści nakreślonym przez profesora literatury Josepha Campbella:
Schemat ten jest niezwykle popularny i powielany od zarania dziejów: od starożytnych mitów, przez biblię i średniowieczne legendy, po współczesną kulturę masową. To dlatego fani fantastyki prędzej czy później odkrywają, że Władca Pierścieni, Gwiezdne Wojny i Harry Potter opowiadają tak naprawdę jedną i tą samą historię:
Monomit Podróży Bohatera działa na naszą podświadomość tak silnie, że osoby postrzegające historię swojego życia jako wpisującą się w ten schemat odczuwają większą satysfakcję życiową.
Jednak bajka o królewnie Śnieżce kompletnie nie pasuje do tego wzorca. Na jej podstawie możemy natomiast określić alternatywny monomit, na którym oparte jest wiele znanych nam bajek. Nazwijmy go Zmaganiami Księżniczki:
Księżniczka wchodzi w konflikt ze Złą Kobietą. Zła Kobieta w podstępny sposób działa na szkodę Księżniczki, ta jednak jest bierna i nieświadoma, aż wreszcie jej sytuacja staje się krytyczna. Wtedy jednak zostaje nagle uratowana w niewyjaśniony, magiczny sposób, lub dzięki nieoczekiwanej interwencji osób trzecich - Deus Ex Machina.
Zła Kobieta to starsza, potężniejsza kobieta o wysokim statusie - macocha, zła królowa lub czarownica (w bajce o Śnieżce mamy 3 w 1). Księżniczka to młoda kobieta, dziewczyna lub dziewczynka stanowiąca dla Złej Kobiety konkurencję lub zagrożenie.
David Robinson wykonał maszynową analizę sentymentu w tekstach ponad stu tysięcy historii. Po uśrednieniu, okazało się że historie, które opowiadamy sobie nawzajem można podsumować następująco: “Sytuacja staje się coraz gorsza, aż w ostatniej chwili nagle się poprawia.“:
Oba monomity - Podróż Bohatera oraz Zmagania Księżniczki - dobrze wpisują się w ten ogólny schemat.
Kobieta kobiecie wilkiem
Psychologia ewolucyjna podkreśla, że ewolucja naszych mózgów nie nadąża za tempem zmian technologicznych i społecznych ostatnich stuleci, dlatego wiele występujących współcześnie mechanizmów psychologicznych i społecznych mogą wyjaśnić badania antropologiczne prymitywnych kultur łowców-zbieraczy, w których nasi przodkowie żyli przez setki tysięcy lat.
Według psychologów ewolucyjnych, od zarania dziejów osoby tej samej płci rywalizują o względy płci przeciwnej. Warto tu przypomnieć słynny dialog z Testosteronu:
Zarówno kobiety jak i mężczyźni w młodości walczą między sobą o względy potencjalnych partnerów. Jednak w patriarchalnych społeczeństwach, kobiety, w odróżnieniu od mężczyzn, rywalizują przez całe życie, by zapewnić sobie i swoim dzieciom ciągłe wsparcie ze strony mężczyzn.
Oczywiście, w krajach rozwiniętych ostatnie sto lat to czas emancypacji, równouprawnienia i usamodzielnienia się kobiet. Jednak, jak podkreślają psychologowie ewolucyjni, nasze mózgi potrzebują znacznie więcej czasu na dostosowanie się do nowych warunków.
Współczesne badania potwierdzają, że kobiety podkreślające swoją atrakcyjność za pomocą makijażu lub odważnego stroju narażają się na większe ryzyko agresji ze strony innych kobiet.
Według Roba Hendersona, atrakcyjne studentki elitarnych amerykańskich uczelni często ubierają się bardzo skromnie, w ramach optymalizacji zysków i strat związanych z atrakcyjnym wyglądem.
Zmagania Księżniczki to opowieści ostrzegające młode kobiety przed starciem ze Złą Kobietą, dysponującą wielką przewagą - wysokim statusem społecznym, kapitałem finansowym, kulturowym i społecznym, doświadczeniem życiowym oraz tajemną wiedzą (jak czarownica). Księżniczka w tym starciu stoi na straconej pozycji. Szczęśliwe zakończenie dzięki Deus Ex Machina jest w sposób oczywisty nierealistyczne i nieprawdopodobne. Wypada więc zauważyć, że bierna postawa Księżniczki w starciu ze Złą Kobietą w rzeczywistości, bez pomocy Deus Ex Machina, doprowadzi ją do niechybnej zguby.
Zakazane opowieści
Powyższa interpretacja nie jest w dzisiejszych czasach oczywista. Większość interpretacji jakie napotkałem przygotowując się do tej analizy jest zbieżna z tą, którą zaproponował mi wszechwiedzący ChatGPT:
Popularne interpretacje można podsumować: “Nie bądź jak Zła Kobieta”, co przez ekstrapolację prowadzi do “Bądź jak Księżniczka”. Takie rozumowanie jest jednak błędne - czystość i dobroć Księżniczki jest iluzją, widoczną jako kontrast wobec Złej Kobiety, oraz wspomaganą przez “efekt cnotliwej ofiary” - naturalną tendencję do przypisywania pozytywnych cech ofiarom niezawinionych krzywd.
Królewna Śnieżka i inne Księżniczki biernie podążają z biegiem wydarzeń, sytuacja nie zmusza ich do dramatycznych wyborów pomiędzy dobrem a złem. Nie mogą więc swoimi czynami potwierdzić przypisywanego im charakteru moralnego.
Ponadto, interpretacja “Nie bądź jak Zła Kobieta” nie wynika wprost z treści większości bajek o Zmaganiach Księżniczki. W oryginalnych wersjach Kopciuszka, Śpiącej Królewny, Małej Syrenki i Królowej Śniegu, Zła Kobieta nie ponosi żadnej kary, poza frustracją z powodu porażki, gdy Deus Ex Machina ratuje Księżniczkę.
Uważam, że prawidłowa interpretacja brzmi: “Nie bądź jak Księżniczka“ - bierna postawa sprawi, że Zła Kobieta wykorzysta i pogrąży cię, a Deus Ex Machina nie przybędzie na ratunek.
Potęga rewizjonizmu
Dlaczego ta interpretacja nie wydaje się nam tak oczywista, jak ta zaprezentowana przez ChatGPT? Historie w klasycznych bajkach ewoluują, od ludowych mitów, przez tomy autorstwa klasycznych bajkopisarzy, aż po ekranizacje kinowe i Netflixowe. Dla uproszczenia, użyjmy następujących pojęć:
Wersja oryginalna - Bajka w wersji z klasycznych zbiorów Braci Grimm, Hansa Christiana Andersena i Charlesa Perraulta.
Adaptacja klasyczna - Pełnometrażowy film rysunkowy z XX. w., klasyczna animacja, zazwyczaj produkcji studia Walta Disneya.
Adaptacja współczesna - Film z XIX w., animacja komputerowa lub wysokobudżetowa produkcja z aktorami i efektami specjalnymi.
Zmiany, jakie pojawiają się w adaptacjach opowieści o Zmaganiach Księżniczki, możemy określić jako jeden z trzech rodzajów rewizjonizmu, mającego zbliżyć je do bardziej uniwersalnej Podróży Bohatera.
W przypadku klasycznych adaptacji najczęściej mamy do czynienia z rewizjonizmem heroicznym 1.0. Polega on na zastąpieniu oryginalnej kulminacji heroicznym starciem Złej Kobiety oraz drugoplanowej postaci Księcia. Taka walka jest moralnie akceptowalna dzięki dehumanizacji Złej Kobiety - przemiany w nieludzkiego potwora, demona, który może już zostać bohatersko pokonany przez Księcia. Księżniczka pozostaje w tym starciu bierną obserwatorką.
W klasycznych adaptacjach rewizjonizm ten stosowano, by uczynić historię zrozumiałą dla współczesnego odbiorcy. Przykładem skuteczności tego rewizjonizmu jest Mała Syrenka, której oryginalna wersja Andersena jest dziś w zasadzie nieznana - wszyscy znamy za to wersję z klasycznej adaptacji Disneya z 1989.
W oryginale mamy skomplikowany wątek teologiczny: Syrenka pragnie zostać człowiekiem dowiedziawszy się o tym, że ludzie posiadają nieśmiertelną duszę, syreny natomiast umierając zamieniają się w morską pianę i giną bezpowrotnie. Książę w ogóle nie jest zainteresowany Syrenką, zakochuje się w innej księżniczce i z własnej, nieprzymuszonej woli bierze z nią ślub. Syrenka, której nie udało się rozkochać w sobie Księcia, otrzymuje od złej morskiej wiedźmy jeszcze jedną szansę: jeśli zabije księcia, będzie mogła powrócić do świata syren. Nie potrafi jednak zamordować ukochanego, więc umiera za sprawą klątwy rzuconej przez wiedźmę. Jednak zamiast przestać istnieć, Syrenka w niewyjaśniony sposób (Deus Ex Machina) staje się dobrym duchem i ostatecznie, jak ludzie, zyskuje szansę na zbawienie - tak wygląda szczęśliwe według Andersena zakończenie tej historii.
Nic dziwnego, że scenarzyści Disneya postanowili postawić na bitwę morską, w której wiedźma Urszula staje się ogromnym morskim potworem, a Książę przebija jej ciało bukszprytem swojego statku. W podobny sposób, stuletni sen Śpiącej Królewny został w klasycznej adaptacji Disneya zastąpiony konfrontacją księcia i czarownicy.
W przypadku współczesnych adaptacji, rewizjonizm stał się konieczny z powodu poprawności politycznej. Wymagało to wynalezienia nowych rodzajów rewizjonizmu.
Pierwszym z nich jest rewizjonizm heroiczny 2.0, w ramach którego to sama Księżniczka, zamiast Księcia, stawia czoła Złej Kobiecie w bezpośredniej konfrontacji. Przykładami tego rodzaju rewizjonizmu są współczesne adaptacje Królewny Śnieżki: Królewna Śnieżka i Łowca z 2012 oraz powstająca właśnie nowa wersja Disneya, której twórcy już odgrażają się, że Śnieżka zostanie “wspaniałą liderką”, której “nie będzie musiał ratować Książę”.
W najnowszej wersji Małej Syrenki, znanej jako przykład popularnego ostatnio rewizjonizmu rasowego, zupgradowano także rewizjonizm heroiczny do wersji 2.0 - to Syrenka, zamiast Księcia, staje za sterami statku, którym taranuje i zabija morską wiedźmę.
Innym ciekawym przykładem jest Alicja w Krainie Czarów - bardziej współczesna bajka, w której motyw Zmagań Księżniczki pojawia się pod koniec, jako gwałtowna eskalacja konfliktu pomiędzy Alicją a złą Królową Kier, która w końcu każe swoim kartom “skrócić ją o głowę”. Alicję ratuje oczywiście Deus Ex Machina - nagle budzi się ze snu, którym okazała się cała przygoda. Natomiast we współczesnej adaptacji Tima Burtona, Alicja w rycerskiej zbroi, z mieczem w ręku staje do walki ze złą Królową i walczącym w jej imieniu Dżabbersmokiem.
Jeszcze lepszym wynalazkiem scenarzystów Disneya jest rewizjonizm antyheroiczny. Polega on na postawieniu na głowie historii Zmagań Księżniczki poprzez uczynienie główną bohaterką Złej Kobiety. Otrzymuje ona genezę, origin story wyjaśniające, że jej złe czyny popełniane są w afekcie, lub są częściowo uzasadnioną zemstą za wcześniejsze krzywdy. Zła Kobieta staje się tragicznym antybohaterem, jej przewinienia to zejście do Jaskini Mroku i wstęp do nawrócenia i odkupienia - historia poprzekręcana w ten sposób przypomina już bardziej klasyczną Podróż Bohatera.
W czasach dominacji progresywnego feminizmu o kobietach po prostu nie wypada mówić źle. Już w latach 90. socjolodzy wykazali występowanie efektu WAW - Women Are Wonderful - wyraźnej podświadomej tendencji do przypisywania kobietom cech pozytywnych. Zła Kobieta szkodząca innej kobiecie staje się wiec niepoprawna politycznie. Rewizjonizm antyheroiczny dekonstruuje ten archetyp, umożliwiając ponowne opowiedzenie znanych historii o Zmaganiach Księżniczek w poprawny politycznie sposób.
Jedyną poprawną polityczne wersją złej kobiety pozostaje femme fatale - atrakcyjna, niezależna i przebiegła kobieta tryumfująca nad prymitywnym, myślącym penisem samcem.
To właśnie rozwiązanie zagadki z początku tekstu - najprawdopodobniej tytułowe hasło “Niebezpieczne kobiety” skojarzyło Ci się właśnie z femme fatale. Takie skojarzenie może wprost świadczyć o tym, jak skuteczna okazała się dekonstrukcja archetypu Złej Kobiety.
Sztandarowym przykładem rewizjonizmu antyheroicznego jest Czarownica z 2014. Kolejnym - Cruella z 2021. 101 Dalmatyńczyków nie jest bajką o Zmaganiach Księżniczki w sensie stricte, zamiast Księżniczki występuje w niej bowiem gromada sympatycznych piesków. Jednak pojawiająca się w niej w roli czarnego charakteru Cruella jest typową Złą Kobietą, Disney postanowił więc nakręcić osobny film, by wybielić, lub chociaż odrobinę wyszarzyć tę postać.
Jednak najciekawszym przykładem jest Kraina Lodu. Wytwórnia Disneya przez kilkadziesiąt lat bezskutecznie próbowała stworzyć adaptację Królowej Śniegu Andersena (możemy spekulować, że próby wykorzystania rewizjonizmu heroicznego 1.0 spaliły na panewce). Ostatecznie klasyczna Disneyowska adaptacja tej bajki nigdy nie powstała. Udało się dopiero w 2013, dzięki zastosowaniu grafiki komputerowej, rewizjonizmu antyheroicznego oraz sklejeniu Królowej Śniegu oraz Kaja z oryginalnej bajki w jedną postać Elzy. Nastoletnia Elza jest skonfliktowaną wewnętrznie, tragiczną antybohaterką: jednocześnie dorosłą Złą Kobietą - czarownicą i złą królową - oraz dzieckiem będącym jej ofiarą. Uciekając do lodowego zamku na szczycie góry porywa samą siebie.
Ku przestrodze
Wszyscy potrzebujemy opowieści ku przestrodze. Przygotowują nas one na mało prawdopodobne wydarzenia o poważnych konsekwencjach. W analizach ryzyka cechują się one średnim, a więc niepomijalnym ryzykiem.
Antropolog Robin Dunbar (ten od Liczby Dunbara) znany jest także z Hipotezy Mózgu Społecznego, wyjaśniającej nieproporcjonalnie duże rozmiary mózgów u ssaków naczelnych, w tym ludzi. Według Dunbara, życie społeczne wymaga znacznie wyższej mocy obliczeniowej niż samo funkcjonowanie w środowisku naturalnym. W przypadku ludzi, początek cywilizacji stał się momentem, w którym największym zagrożeniem dla człowieka stali się nie natura i zwierzęta, a inni ludzie. Wzrost inteligencji ogólnej umożliwiającej rozwój nauki, techniki i kultury był w myśl tej hipotezy jedynie efektem ubocznym warunkowanego ewolucyjnie wzrostu inteligencji społecznej.
Opowieści o zagrożeniu ze strony ludzi możemy podzielić na cztery kategorie, w zależności od płci. Trzy z nich pozostają wciąż poprawne politycznie: “mężczyzna zagraża mężczyźnie” (męska walka i rywalizacja - Podróż Bohatera), “mężczyzna zagraża kobiecie” (patriarchia i przemoc seksualna - Czerwony Kapturek i inne bajki o Wielkim Złym Wilku) oraz “kobieta zagraża mężczyźnie” (femme fatale). Jedynie opowieści o kobiecie zagrażającej kobiecie - Zmagania Księżniczki - są dziś politycznie niepoprawne, dlatego więc podlegają reinterpretacji i rewizjonizmowi.
Uważam, że rugowanie historii o Zmaganiach Księżniczki z naszej świadomości zbiorowej w imię dbania o pozytywny wizerunek kobiet jest tak naprawdę działaniem antyfeministycznym. Plany i oczekiwania Disneyowskich ideologów znów rozmijają się tu z rzeczywistością - w najnowszej Małej Syrence zmieniono kolor skóry głównej bohaterki, ale scenariusz pozostał historią kobiety, która porzuca swoją tożsamość rasową dla mężczyzny.
Zarówno kobiety, jak i mężczyźni zasługują na opowieści ku przestrodze uświadamiające im czyhające na nich zagrożenia. Źli ludzie obojga płci naprawdę istnieją, każda młoda Księżniczka może prędzej czy później spotkać na swej drodze Złą Kobietę.
Bliska znajoma (nazwijmy ją Księżniczką) podzieliła się ze mną historią z pracy: Pewnego dnia, Księżniczka odkryła, że efekty jej pracy z poprzedniego dnia zostały zniszczone w sposób sugerujący zaniedbanie z jej strony. Była jednak pewna, że wszystko zostało zrobione i zabezpieczone dobrze. Jedyną osobą, która oprócz Księżniczki miała dostęp do pomieszczenia była Zła Kobieta, z którą Księżniczka pozostawała od dłuższego czasu w pasywno-agresywnym konflikcie.
Słuchając tej historii po raz pierwszy nie wierzyłem, ze Zła Kobieta mogłaby być winowajczynią i próbowałem szukać innych wytłumaczeń. W świecie mężczyzn taka sytuacja byłaby przecież nie do pomyślenia. Zrozumienie historii Zmagań Księżniczki zmusiło mnie jednak do uznania podejrzeń mojej znajomej za wysoce prawdopodobne.
Historie Zmagań Księżniczki są kontrprzykładem, mówią Księżniczkom jak NIE zachowywać się w starciu ze Złą Kobietą. Co więc powinna zrobić nasza Księżniczka w takiej sytuacji?
Wezwać na pomoc Księcia (rewizjonizm heroiczny 1.0)?
Stawić czoło Złej Kobiecie w bezpośredniej konfrontacji (rewizjonizm heroiczny 2.0)?
Uznać, że Zła Kobieta jest w głębi serca dobra, ale krzywdy, których wcześniej doznała sprawiły, że zagubiła się i potrzebuje pomocy (rewizjonizm antyheroiczny)?
W panteonie klasycznych bajek mamy pozycję zbliżoną do Zmagań Księżniczki, której bohaterka sama potrafiła poradzić sobie ze Złą Kobietą. To Jaś i Małgosia.
Czarownica podstępem zwabia Małgosię i jej brata do domku z piernika, a następnie bierze dzieci w niewolę. Małgosia okazując uległość najpierw zdobywa zaufanie czarownicy, następnie udając, że nie rozumie polecenia prosi ją, by zbliżyła się do pieca i wreszcie wpycha ją do środka. Nie jest to heroiczna, bezpośrednia konfrontacja w męskim stylu - Małgosia stosuje podstęp, wykorzystuje moment nieuwagi i pokonuje czarownicę jej własną bronią - przebiegłością i sprytem.
Księżniczka w starciu ze Złą kobietą nie musi więc ani wzywać na pomoc mężczyzny, ani sama być “w pełni mężczyzną”, ani też zakłamywać rzeczywistości i oszukiwać samej siebie. Może też po prostu, jak śpiewała Alicja Majewska, być kobietą:
Być kobietą, być kobietą - marzę sobie będąc dzieckiem
Być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie
Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać
Nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać.
Disney nigdy nie podjął się ekranizacji Jasia i Małgosi. Przypadek? Nie sądzę…
Jeśli podoba Ci się ten tekst, zapraszam do subskrybowania oraz udostępniania. Komentarze i sugestie mile widziane - zapraszam również do kontaktu przez Facebook lub LinkedIn.
Fascynujący temat, który prowokuje do refleksji nad różnorodnością siły i determinacji płci pięknej. Często są one przedstawiane jako postacie silne, niezależne i https://polskiekasynaonline24.com/kasyno-zagraniczne/ pełne złożoności, co sprawia, że są one równie inspirujące, co niebezpieczne dla tradycyjnych norm społecznych.